Ukraińcy zaniepokojeni wetem prezydenta. „Komentują to ze smutkiem, a nawet ze złością”
Radio Wnet - A podcast by Radio Wnet - Thursdays

Zawetowanie przepisów przez prezydenta RP budzi w Kijowie obawy o przyszłość wsparcia socjalnego i działania Starlinków, kluczowych dla armii ukraińskiej. Komentarz Dmytro Antoniuka.Ukraińskie media i politycy podkreślają, że skutki weta mogą dotknąć zarówno rodziny uchodźców w Polsce, jak i wojsko walczące na froncie. Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie, relacjonuje, że ograniczenia w dostępie do świadczeń – takich jak 800 plus – uderzą w matki wychowujące kilkoro dzieci, które nie są w stanie podjąć pracy.Ukraińcy komentują to ze smutkiem, a nawet ze złością. Ja ze swojej strony zgadzam się z prezydentem Nawrockim, że Polakom należy się oczywiście taka sama preferencja w opiece medycznej. Jeżeli były jakieś przywileje dla Ukraińców kosztem Polaków, to uważam, że nie powinno to mieć miejsca. Natomiast – i to nie tylko moja opinia, ale też to, co czytam w internecie i w ukraińskich mediach – weto oznacza, że świadczenie 800 plus zostanie odebrane części Ukraińców. A takich osób w Polsce jest sporo. To często matki z dwojgiem czy trojgiem dzieci, które nie mogą iść do pracy, bo zajmują się nimi na co dzień– podkreśla.Jeszcze większe obawy budzi kwestia finansowania systemu Starlink, z którego korzysta armia ukraińska.Jeśli Starlinki przestaną działać, będzie to fatalne dla sytuacji na froncie. O tym piszą też polskie i ukraińskie media, wspominał również wicepremier Krzysztof Gawkowski.– zaznacza Antoniuk.Nie będzie problemu ze StarlinkamiDo wcześniejszych informacji Krzysztofa Gawkowskiego odniósł się na x.com Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta. Stwierdził tam, że weto prezydenta Nawrockiego nie odcina Ukrainy od Starlinków, gdyż finansowanie jest zabezpieczone do 30 września 2025 r. Oskarżył Gawkowskiego o manipulację i zapewnił, że prezydent złożył projekt ustawy utrzymujący wsparcie. „Panie Wicepremierze @KGawkowski, powinien Pan walczyć z manipulacją i dezinformacją w sieci, a nie je tworzyć.” – czytamy.